Blog

Życie celowe? Czyli jakie?

Jeżeli nie wiesz dokąd idziesz, nigdy tam nie dojdziesz… mam taki tatuaż/napis na lewej ręce. Przypomina mi o tym, że życie bez celu to droga donikąd. Dziś moje medytacje dotyczą właśnie tego tematu.

Wiele się mówi na temat wyznaczania celów. Istnieje kilka modeli, które mają nam pomóc w ich formułowaniu i realizacji (np. GROW). Są strategie mówiące o tym, jak należy precyzować cele, żeby były osiągalne. Ale ja nie o tym chciałam dziś pisać. Chcę się skupić na tym, co to znaczy żyć celowo?

Kiedy myślę o życiu celowym pojawiają się pytania: Zycie celowe, czyli jakie, co to dla Ciebie oznacza? Co to jest cel? Jakie masz cele? Czy wiesz, czego chcesz w życiu? Jaki ma wyglądać Twoje życie za 5, 10 lat? Za daleko sięgam? No to choćby jutro? Na co masz wpływ, a na co nie w swoim życiu? Które cele są zależne od Ciebie, a do których realizacji potrzebujesz innych osób? Czym jest dla ciebie życie celowe? A może czym jest życie bez celu? Jak ono wygląda? Jak zrealizujesz dany cel to co się wydarzy? Jak to wpłynie na Ciebie a jak na innych, otoczenie? Jak zrealizujesz cele, co czujesz? Kim się wtedy stajesz? Co jest możliwe? Kiedy cele nie są zrealizowane to co ta sytuacja chce Ci powiedzieć? Co można inaczej, lepiej?

A życie bez celu? Wyobraź sobie, że po prostu nie wiesz co oznacza dla Ciebie życie celowe…, żyjesz z dnia na dzień. Wykonujesz rutynowe czynności, jesteś zadowolony, albo nie. I tak żyjesz dopóki coś nie pierdyknie … A potem przychodzi refleksja i pytanie dlaczego? Brzmi znajomo? Albo narzekanie, bo oni… bo ktoś… bo inni…

Jeżeli nie wiesz dokąd idziesz, nigdy tam nie dojdziesz! To tak jakbyś wsiadł do taksówki życia i nie wiedział dokąd chcesz jechać. Gdzie wtedy Ciebie taksówkarz zawiezie? Ile razy spełniamy życzenia osób, ich marzenia i cele bo sami nie posiadamy swoich? Dajemy się “wozić” bez celu i nic z tego nie wynika, czas upływa.

Inny przykład: znajomy mi opowiedział, że spotkał kobietę swojego życia i tak bardzo chce, żeby ten związek się udał, naprawdę tak mu na tym zależy, najbardziej na świecie! (Koncert życzeń, niech się spełnią 🙂 ) Kontynuując rozmowę zapytałam go co konkretnie robi, kiedy wprowadza do sprzedaży swój kurs online (nowy produkt), czy również mówi: mam nadzieję, że uda mi się sprzedać ten kurs, tak mi na tym zależy, bardzo! Czy raczej wyznacza cele, określa jak ruszyć z promocją, sprzedażą, opracowuje plan i się go trzyma? Powiedział, że ma wszystko dopięte na ostatni guzik, zaplanowane, przemyślane. No właśnie, więc dlaczego w życiu prywatnym nie masz tego planu, zapytałam? Tylko pobożne życzenia i wiarę, że się uda? (…) Często trudno nam jest przenieść działania celowe na życie prywatne. Wyznaczyć sobie jakieś cele w życiu miłosnym. Gdy mówimy “kocham cię” to nic samo się nie dzieje, tylko dlatego, że słowa zostały wypowiedziane. Możemy powiedzieć “kocham mój nowy kurs online”, “kocham moją pracę”, ale nic się więcej nie wydarzy, słowo kocham cię nie spowoduje, że produkt się sprzeda, że praca się zrobi. Trzeba być skutecznym i działać!

Życie celowe – to umiejętność wykorzystywania własnych zdolności do osiągania wybranych przez siebie celów /Nathaniel Branden/. Jakie posiadam zdolności, by ten cel zrealizować? Co jeszcze powinienem umieć? Kto może mi pomóc? Po czym poznam, że cel został osiągnięty? Czy otoczenie to potwierdza? Czy są jakieś nowe informacje, które powinienem znać? … Często słyszymy “zrobię wszystko, co w mojej mocy” – czyli co konkretnie? Życie celowe jest konkretne, świadome.

Wróćmy jeszcze na chwilę do związków. Jeżeli moim celem jest udany związek, to jakie kroki muszę podjąć, by był udany? Co to dla mnie oznacza? Co dla Partnera? Jeżeli chcę naprawić relacje w związku, to jakie działania należy podjąć? Co konkretnie trzeba zrobić? Co można robić lepiej? Z czego można zrezygnować?

Duże cele czasem wydają się nie do osiągnięcia. A gdyby je tak pociąć na mniejsze “celiki”? I trochę częściej je realizować? Schudnę do końca roku 10 kg. To duży cel. Można go trochę pociąć – to wychodzi niecały kg na miesiąc. Czy to jest już osiągalne? I znowu – nie będę jadła słodyczy, wierzę, że mi się uda, bo tak bardzo chcę schudnąć. I przychodzą urodziny cioci i tort zjedzony, a w weekend pizza, potem w tygodni pączek do kawy, bo koleżanka z biura poczęstowała 🙂 … Życie celowe – czyli wykorzystywanie moich umiejętności/zdolności do osiągania celów. Co w tym wypadku mogę zrobić? Zjeść kawałek ciasta na urodzinach (kawałek) i resztę wieczoru zamiast słodyczy jeść owoce? To już bardziej konkretniej? Czy takie mniejsze “celiki” są wtedy osiągalne? A w biurze zamiast pączka do kawy, kostkę gorzkiej czekolady? (jedna kostka 20 kcal, pączek 350 kcal).

Życie celowe. Jeżeli nic nie zrobię, nic się nie zmieni.

A na koniec zapytam w kontekście życia celowego: Gdyby realizacja Twojego marzenia stała się dla Ciebie świadomym celem, co mógłbyś zrobić?

Anka

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *