Jungfrau 4158 m n.p.m. to szczyt w Alpach Berneńskich. Leży w Szwajcarii na terenie Kantonów Berno i Valais.
Jangfraujoch to najwyżej położona stacja kolejowa w Europie. Została wybudowana 21 lutego 1912 roku. Ma ponad sto lat! Budowa kolejki trwała 16 lat, kosztowała 15 mln franków i dotarła tylko do przełęczy, a nie na sam szczyt Jungfrau, gdyż nie ma tam miejsca na wybudowanie stacji i ciągle górę można zdobyć techniką wspinaczkową. (Cieszę się z tego :)) Kolejką zębatą można wyjechać na wysokość 3454 m n.p.n. Ostatnie 7 km pokonuje się w tunelu wydrążonym w skale. To 1400 m róznicy poziomów z 2061 m n.p.m na 3454 m n.p.m. Praca nad wykuciem tunelu była bardzo trudna, używano tylko kilofów i dynamitu a muły to był jedyny transport. Inicjatorem budowy był Adolf Guyer Zeller. Będąc na górnej stacji można odwiedzić miejsce, gdzie upamiętniona jest historia powstania tego przedsięwzięcia.
Ludzie nie byliby ludźmi, gdyby nie zbudowali windy na górnej stacji kolejki, którą można wspiąć się na wysokość 3571 m n.p.m i podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na największy w tym kraju lodowiec Aletsch i pasmo Alp. Dodam, że obszar “Swiss Alps Jungfrau-Aletsch” jest wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jakie są nasze wrażenia z wyprawy na Jungfraujoch?
Przed zakupieniem biletów zastanawialiśmy się czy warto tam pojechać? Dziennie przybywa tam nawet 5 tysięcy ludzi. Z uwagi na fakt, że nie lubimy tłumów było wiele watpliwości, czy to nie jest przereklamowana atrakcja. Decyzję podjęłam ja. Myśląc sobie: kocham góry i mojego Roberta, a on świętuje w Szwajcarii 40 urodziny,zrobię mu niespodziankę i zabrę go „na dach Europy” 😊 Zaplanowałam ten dzień ze swoją starannością i porwałam Roberta o 7 rano z Interlaken, gdzie się zatrzymalismy na kampingu.
Po drodze zaliczyliśmy najlepszą w mieście piekarnię i mając cudowne szwajcarskie pyszności na śniadanie już wiedzieliśmy, że to będzie dobry dzień.
Wyprawę rozpoczęliśmy Gondolą „Eiger Express” z Grindelwald do Eigergletscher, a następnie kolejką zębatą na Jungfraujoch. Czas przejazdu 1 h 30 min. Można też wyjechać pociągiem przez Grindelwald/Lauterbrunnen – Kleine Scheidegg i przesiąść się na kolejkę zębatą Jungfraujoch. Czas podrózy 2 h 10 min. Z uwagi na fakt, że byliśmy na Kleine Scheidegg dzień wcześniej postanowiliśmy, że wybierzemy krótszą wersję podroży na szczyt Europy, by dłużej tam pobyć i poczuć zimę w środku lata.
Wagonik gondoli był zarezerwowany dla nas na wyłączność 🙂 Jak to zrobiliśmy? Mamy swoje sposoby 🙂 i urok osobisty 🙂 Mieliśmy przepiękne widoki na okręg Bernese Oberland’s. Te 15 minut jazdy w bajkowej scenerii pod stopami, robi wrażenie i niezły wstęp do tego, co później zobaczyliśmy. Stacja Eigergletscher połozona powyżej Kleine Sheidegg oczarowała nas również pięknymi widokami. Warto tam dłużej pobyć. Jak wspomniałam dzień wcześniej bylismy w tym miescu i trekkingowaliśmy ten teren z przyjemnością. Można ze tej stacji zejść pieszo do Grinnenwald, co nam zajęło 3 h trasą Alpen Trial, mijając po drodzę przepiekne wodospady i cudowne krajobrazy. W tym miejscu powiem, że Szwajcaria cały czas zachwyca. Nie znaleźliśmy tam miejsca, które nie byłoby bajkowo cudne.
Podróż kolejką zębatą ze stacji Eigergletsche na Top of Europe prowadzi przez skalny tunel, to jakieś 7 km drogi. Można podziwiać skały za oknem 🙂 i poczuć trochę ducha robotników, którzy pracowali nad wydrążeniem tunelu. To był też czas relaksu i odprężenia dla nas po wcześniejszych wędrówkach górskich. Kiedy dotarliśmy się na miejsce i wysiedliśmy z kolejki serce biło szubciej, bo wiedzielismy, że zaraz zobaczymy cudne, majestatyczne Alpy, lodowiec Aletsch i będziemy mogli być wyjątkowo blisko tego cudu. Wysiadając z windy na wysokości 3571 n.p.m i udając się na platformę widokową Swinx aż się zatrzymaliśmy z wrażenia. Wow! to było za mało, żeby powiedzieć jak tam jest pięknie. Mieliśmy słoneczny dzień, iskrzący się śnieg, tęczowy lodowiec, ogrom i majestat Alp. To wszystko na wyciagnięcie ręki.
Kupując bilety zarezerwowaliśmy na szczycie 3 h. (Należy podać jaki czas spędzimy na szczycie, jest do wyboru kilka opcji). Ale to było za mało! Byliśmy tam ok 5 h i chcieliśmy zostać jeszcze dłużej….
Jakie atrakcje są na szczycie?
- Ice Palace (pałac lodowy), gdzie można podziwiać piękne rzeźby lodowe z Ice Gateway.
- Platforma widokowa Sphinx,
- Miejsce powiadające historię powstania Jungfraujoch,
- Snow Fun Park z Tyrolką
- Centrum badań alpejskich latem,
- Restauracje,
- Sklep z najlepszą, szwajcarską czekoladą 😊 Lindt …
- Sklepy z pamiątkami
- I najlepsza atrakcja dla nas – można się wybrać z Jungfraujoch pieszo do schroniska Mönchsjochhütte (3657 m).
Wszystkie atrakcje według nas są warte odwiedzenia. Porządek zwiedzania jest ustalony odgórnie, więc z pewnością nieczego nie da się przegapić. Po zwiedzeniu krainy lodowcowej z pięknymi rzeźbami skalnymi zboczyliśmy trochę z drogi zwiedzania i poszliśmy do Świata Czekolady Lindt, by kupić sobie odrobinę słodyczy. Łasuchy z nas. Ale przecież czekał nas ponad godzinny spacer do schroniska, więc energia była potrzebna. Czekoladę zjedliśmy ją całą! To prawda, że sama rozpływa się w ustach. 😊 Jak się kocha czekoladę to warto się nią rozkoszować na takiej wysokości. Smakuje wyśmienicie.
Tylko tyle kupiłem…bo „dbamy o linię”… 🙂 🙂 🙂
Spacer z Jungfraujoch do schroniska Mönchsjochhütte (3657 m)
Nasz wymarzony spacer do schroniska był jedyny w swoim rodzaju. Mało kto tam idzie, więc było wyjątkowo. Widok na Eiger, Mönch, Jungfrau i Fiescherhörner, jedne z najwyższych gór Europy w Alpach Berneńskich w pełnym słońcu i bezchmurnym niebie to najlepsze, co widzieliśmy. Mönchsjochhütte (3657 m) to najwyżej strzeżone schronisko w Europie. Zamyka się na zimę w październiku każdego roku i ponownie otwiera w marcu.
Spacer odbywał się rzeczywiście tempem spacerowym. Mój Mieszczuch odczuwał wysokość, na której się znajdowaliśmy. Dech mu zapierało w piersiach nie tylko ze względu na wysokość, ale także ze względu na obłędne widoki. Wspominałam wcześniej, że to obszar “Swiss Alps Jungfrau-Aletsch” wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ja na takiej wysokości czuję się dobrze (byłam wyżej i też było ok), ale zatrzymywałam się co chwilę, by zrobić kolejne zdjęcie lub nagrać filmik. Nie mogłam przestać się zachwycać widokami. W drodze powrotnej telefon był już w kieszeni i tylko skupienie na widokach u boku Roberta było dla mnie najważniejsze. Różnica poziomów do pokonania to 200 m. Czas 45 – 60 min.
Schronisko Mönchsjochhütte (3657 m) jest przytwierdzone do ogromnej skały. Jest położone tuż nad Obers Mönchsjoch, między Mönch i Trugberg, na górnym lodowcu Aletsch. Nie ma tu bieżącej wody tylko ta roztopiona z lodowca i zgromadzona w zbiorniku o pojemności 3 000 litrów jest uzywana do picia, mycia, gotowania. Widoki ze schroniska na góry Wallis i środkową i wschodnią Szwajcarię to poezja. W schronisku można zarezerwować pokój, zjeść posiłek, napić się piwa. Ze schroniska można się udać między innymi na Mönch (4107 m npn) po lodowcu. Potrzeba tutaj już odpowiedniego sprzętu i przeszkolenia. Marzy nam się kiedyś to zrobić. 😊 Widzieliśmy osoby wspinające się i wracające z wyprawy. Były tylko malutkim punktem na ogramie skalnym Alp. W schronisku szjedliśmy zupę z kiełbaską i chlebem pieczonym w tym miejscu. Czuć ten domowy smak w każdym kęsie. Potrawy, które tam serwują są proste ale na tej wysokości trudno się spodziewać czegoś wyjątkowego, jednak dla nas to było wyjątkowe. Wszystko, co robimy razem jest takie dla nas.
Zasiedzieliśmy się trochę na tarasie schroniska patrząc na obłędne widoki. Wiedzieliśmy, że zarezerwowany na godz.14 pociąg powrotny odjechał. Robert jak zawsze pełen optymizmu stwierdził, że albo nas zabiorą kolejnym, jak dotrzemy do stacji albo tu zostaniemy. Zawsze jest jakieś wyjście. Ja chciałam zostać. 😊 W milczeniu wróciliśmy do stacji Jungfraujoch, zapisując w naszej pamięci widoki, jakich nie doświadczamy na co dzień. Cieszyliśmy się, że mamy siebie i razem możemy odkrywać piękny świat.
Do kolejki nas wpuszczono 😊. Spóźnialskich też zabieramy 🙂 Nawet otrzymaliśmy czekoladkę z podziękowaniami za wizytę na TOP OF EUROPE.
To był piękny dzień.
Czy polecamy to mijesce?
Zdecydowanie tak. Większość atrakcji w Szwajcarii trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, my kupiliśmy bilety rano danego dnia, gdyż nauczona doświadczeniem sprawdzam pogodę (kamerki internetowe) na takich wysokościach. Rano widzieliśmy w kamerze bezchmurne niebo na szczycie, co pokrywało się z prognozą pogady na ten dzień. Polecamy zarezerwować 5 h na szczycie i pójść do Schroniska Mönchsjochhütte (3657 m). Co ważne – należy posmarować twarz kremem z filtrem 50! My zwyczajnie zapomnieliśmy to zrobić i później nie obeszło się bez poparzonej skóry i kompresów pod oczy i na nos. Wiatr i słońce plus wysokość to bomba słoneczna dla skóry twarzy. Jedno jest pewne – to co zobaczyliśmy i co przeżyliśmy na zawsze zostanie z nami. No i mamy jeszcze zdjęcia, które nie oddają magii tego miejsca ale są pamiątką, którą chcemy się z Wami podzielić.
Ania i Robert
Jeżeli masz jakieś pytania pisz do mnie anka.styrna@gmail.com
Mam nadzieję, że moje opisy wypraw i wskazówki pomogą Ci lepiej zaplanować swój pobyt w tych miejscach.
Postaw mi kawę, jeżeli doceniasz to, co robię 🙂
Wesprzyj mnie na PATRONITE
Przydatne strony:
Jungfraujoch (bilety, opis atrakcji)
Eiger Express Gondola „Eiger Express” z Grindelwald do Eigergletscher
W Grindelwald jest płatny parking, gdzie można zostawić samochód. Bilety można nabyć w kasie lub w automacie. Można wybrać język angielski 🙂 Stacja kolejki posiada również sklepiki w tym spozywcze, gdzie można się zaopatrzyć w przekąski. Polecam coś zabrać ze sobą, gdyż na szczycie wszystko kosztuje sto razy drożej. W końcu Top of Europe to najdroższa atrakcja Szwajcarii.